Wysoka porażka w Połomii.
W meczu w zasadzie o wszystko przegrywamy w Połomii 1:5.
Pierwsza bramka dla gospodarzy to strzał życia zawodnika Iskry, druga bramka pada z kilku metrowego spalonego, którego sędzia boczny Pan Laksa nie widzi (podobnie jak w poprzedniej rundzie kilka razy nie widział spalonego w meczu na Górnikach) i do przerwy 2:0 dla Iskry.
Po przerwie Iskra zdobywa 3 bramki, a my odpowiadamy jedynie trafieniem Michała Majewskiego.
Warto zauważyć, że mecz sędziowała trójka, która na codzień sędziuje wyższe ligi, jednak nie ustrzegła się wielu błędów, począwszy od uznanej bramki ze spalonego, po faul, w którym zawodnik Orła wybija piłkę, wpada w niego zawodnik Iskry i sędzia daje rzut wolny dla Połomii i jeszcze karze zawodnika z Bobrownik żółtą kartką.
No niestety to może być nasz gwóźdź do trumny.
Teraz pozostaje grać i walczyć aby z honorem pożegnać się z A klasą. :(
Komentarze