Wreszcie zdobywamy 3 punkty....

W drugim meczu pod wodzą nowego trenera Orzeł wreszcie przełamują złą passę i zdobywa 3 punkty.

W niedzielny poranek wybraliśmy się do Zbrosławic na mecz z "czerwoną latarnią" naszej ligi, tamtejszym Sokołem, który nie zdobył jeszcze ani jednego punktu w tym sezonie. To idealna okazja do przełamania złej passy Orła.

Na mecz wychodzi w ustawieniu 1-4-4-2. Taka zmiana ustawienia przynosi wymierne efekty. Już w 8 minucie faulowany przed polem karnym Rogowski, do piłki podchodzi Andraczek i idealnym uderzeniem nad murem zrywa "pajęczynę" bramki Sokoła. 3 minuty później Andraczek wypuszcza prostopadłym zagraniem Wolnego, ten mija obrońcę i ładnym uderzeniem nad bramkarzem podwyższa na 0:2. Po drugiej bramce chyba za bardzo wierzymy, że reszta wygra się sama i po uderzeniu z około 30 metra zawodnika Sokoła piłka po odbiciu jeszcze od słupka ląduje w naszej bramkce i mamy 1:2.

Chwilę później kolejna akcją Orła, zagranie w pole karne do Rogowskiego, który jest faulowany i sędzia wskazuje na "wapno". Sam poszkodowany wykorzystuje jedenastkę o na przerwę schodzimy prowadząc 1:3.

Druga połowa to przewaga Orła, który gra cierpliwie, jednak gospodarze grając "na aferę" robią dużo zamieszania przed bramką Kwiatkowskiego. W 69 minucie piękny drybling Wolnego, który uderza na bramkę, bramkarz gospodarzy odbija piłkę, do której dopada Knapik i wślizgiem zdobywa bramkę i mamy 1:4. Osiem minut później wprowadzony chwilę wcześniej Wojda ogrywa w polu karny Sokoła obrońca i dogrywa idealnie do stojącego na 5 metrze Knapika, który zdobywa swoją drugą bramkę w tym meczu i podwyższa wynik na 1:5. Jeszcze w końcówce meczu faulowany jest w polu karnym Wojda i Rogowski wykorzystuje drugi rzut karny w tym meczu i mamy 1:6. Takim rezultatem kończymy ten mecz.

Gratulację dla drużyny i mamy nadzieję że to będzie taki mecz, który pozwoli uwierzyć w siebie i zacząć zdobywać kolejne punkty.