Przegrywamy z Andaluzją 2:3
W pierwszym meczu pod wodzą nowego trenera Orzeł ulega sąsiadom z Andaluzji 2:3, tracąc decydującą bramkę w doliczonym czasie gry.
Jak to się czasem mawia: "nowy trener to nowe nadzieje". I tak właśnie jest w naszym przypadku.
Trener Kowalski już w pierwszym sowim meczu zmienia ustawienie i gramy w systemie 1-4-2-3-1. Gra od początku wygląda dobrze w naszym wykonaniu. Pierwsza połowa kończy się bezbramkowym remisem.
Drugą połowę rozpoczynamy idealnie, już w 47 minucie wrzutkę Rogowskiego z prawego skrzydła Knapik uderzeniem głową zamienia na bramkę i mamy 1:0.
Potem sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Andaluzja doprowadza do wyrównania a następnie wychodzi na prowadzenie 2:1. Ma jeszcze przy tym wyniku rzut karny, który piękną paradą broni Kwiatkowski. Niewykorzystany karny się mści i po wrzutce w pole karne Andraczka, Knapik zgrywa piłkę głową do Gryski, a ten pakują ją do bramki Andaluzji i mamy 2:2. W 92 minucie błąd jednego z zawodników Orła, i goście zdobywają zwycięską bramkę. Pozostaje duży niedosyt, bo przynajmniej 1 punkt był w naszym zasięgu.
Komentarze